niedziela, 17 lutego 2013

Pistolet po raz drugi

Jakiś czas temu zadzowniła do mnie Magda z Lublina. Jej kolega będzie miał osiemnaste urodziny, a ona organizowała urodzinową niespodziankę tutaj na Pomorzu. Poprosiła mnie o wykonanie małego tortu z pistoletem. Nie mogłam jej odmówić, bo każdy kto mnie zna wie, że mam ogromną słabość do militariów (i że uwielbiam moro). Przygotowałam tort bardzo podobny do tortu, który robiłam kiedyś dla instruktra strzelectwa. Tym razem zrobiłam miniaturę glocka.
Smak tortu był też wyzwaniem, bo jak tu zrobić cały tort waniliowy tak by nie był mdły. Nie wiem czy mi się to udało, ale bardzo się starałam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz